Niesmak

Niesmak

Mecz rozpoczął się obiecująco. Śląsk zamknął gospodarzy na ich własnej połowie w klasycznym hokejowym zamku i próbował przełamać obronę. Udało się to w 23 minucie po śmiałym wyjściu Marcin Kuzia przelobował bezradnego bramkarza  i kiedy wydawało się, ze kolejne bramki to kwestia czasu, szkolny błąd obrony i mecz rozpoczął się od początku. Po stracie bramki w poczynaniach gości pojawiła się bezsilność i dopiero po kilkunastu minutach Śląsk wrócił do szturmowania bramki Kolejarza, wynik do przerwy jednak nie zmienił się mimo kilku niezłych okazji. Po przerwie na boisko wyszła jakaś inna drużyna, nie przypominająca tamtego Ślaska z pierwszej połowy. Wylękniona i nieporadna, nie przejawiająca większej ochoty do gry. Jakby tego było mało, w zdobyciu bramki wyręczamy gospodarzy, a to co się działo na boisku w następnych minutach pozostawiło w pamięci głęboki niesmak. W grze Ślaska zapanował głęboki marazm, efektem którego była trzecia bramka dla Kolejarza. To nieco zmobilizowało gości, którzy przystąpili do ofensywy, bramkę kontaktową zdobywa Daniel Nowak, nadzieja trwa jednak tylko minutę, znów pomagamy słabo grającemu Kolejarzowi zdobyć bramkę. Jeszcze Marek Szubert ponownie rozbudza nadzieję strzelając trzecią bramkę lecz chwilę później kolejny błąd i jest po meczu, przegrywamy 5:3. Kolejarz nie zrobił dobrego wrażenia, grał słabo i bez naszej wyraźnej pomocy nie był w stanie samodzielnie wygrać tego meczu

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości